Na biżuterię Susan Rezac trafiłam pławiąc się w nurtach internetu, gdy już na pracę sił i chęci nie było ... krążyłam, oglądałam i tak dojrzałam ją - mistrzynię japońskich technik sprzed kilkuset lat...
Suzan ogólnie rzecz biorąc tworzy wspaniałą biżuterię, pełną fantazji i precyzji wykonania, bardzo ciekawe są jej biżuteryjne próby z wykorzystaniem własnoręcznie wytapianego szkła, naszyjnik z kropelkami krwi powalił mnie na kolana - ja też taki chcę ;)) !!!
©Susan Rezac
Listki, kwiatki, czy gronka w jej wykonaniu wyglądają jak żywe, każdy detal jest dopieszczony, tak samo jak w tych pełnych klimatu z dna mórz i oceanów naszyjnikach z organicznymi formami, chwilami przypominającymi rafę koralową.
©Susan Rezac
©Susan Rezac
Jednak największe wrażenie, przynajmniej na mnie robi jej biżuteria, w której widać bezpośrednio wielką fascynację technikami stosowanymi od setek lat do zdobienia samurajskich mieczy katana.
©Susan Rezac
U nas najbardziej znana z nich to mokume-gane (dla pełniejszego zaznajomienia z tym ciekawym tematem dodam, że nazwa pochodzi od moku (drewno), me (oko), gane (metal) i odpowiada wzorom zbliżonym do słoi drewna). Suzan opanowała do perfekcji jeszcze trudniejszą technikę - "inlay", którą możnaby było nazwać inkrustacją w metalu, bo właśnie za pomocą metali o różnych kolorach: złota, srebra, miedzi, platyny, bronzu czy palladu, wykorzystując dwa charakterystyczne dla tej techniki stopy: shibuichi i shakudo tworzy przepiękne ornamenty, które wyglądają niczym fragmenty namalowane np. z japońskich grafik.
©Susan Rezac
Ich piękno widać już na pierwszy rzut oka, ale gdy człowiek wie jak powstają te ozdobne wzory, podziw rośnie do potęgi -entej ;).
Wszystko zaczyna się na blasze - dajmy na to, srebrnej, która będzie wkrótce tłem, na niej naniesiony zostaje rysunek. Wybrany z rysunku element, dajmy na to listek zostaje wycięty i odrysowany na blaszce w innym kolorze np. miedzi i wycięty. Kolejny etap to wpasowanie listka w srebrne tło i poddanie całości obróbce cieplnej, pod wpływem której metale się ze sobą łączą. Cały proces kończy się spolerowaniem i np. pomalowaniem odpowiednich elementów patyną, która dodatkowo zmienia lub podkreśla kolor. Tak robi się z każdym elementem jaki można zobaczyć na tej biżuterii, a czasami trudno wręcz wyobrazić sobie jak coś takiego mogło powstać w ten sposób :).
©Susan Rezac
Ten rodzaj dekoracji możemy odnaleźć również w ozdobach i broni znanej ze stosowania stali zwanej damasceńską.
Jak widać na poniższym zdjęciu miała wiele wspólnego z dekoracją występującą i na mieczach katana.
Susan czerpie inspirację głównie z wielości form natury, ale sporo w jej pracach również fascynacji archeologią i kulturą starożytną.
©Susan Rezac
Wiele z jej broszek, czy elementów naszyjników wygląda jak starożytne "odłamki".
©Susan Rezac
Tak naprawdę inspiracją w pracach tej artystki jest wszystko to co posiada tzw. "klimat i duszę", bez względu na to czy jest to wiedeński wazon z okresu Art Nouveau, 18 - wieczny francuski talerz, skrzydła motyli, czy zmieniające się za oknem pory roku. Wszystko to może stać się motywem kolejnej ozdoby, a będzie ona zawsze nadzwyczaj elegancka i artystyczna, warta przekazania kolejnym pokoleniom. Warstwy metali przenikają się przez całą objętość danego okazu, dlatego wzory nie ulegają wytarciu i biżuteria ta jest naprawdę na lata.
©Susan Rezac
©Susan Rezac
©Susan Rezac
Niezwykłe prace Susan można znaleźć w galeriach, kolekcjach prywatnych i muzeach na całym świecie, a więcej jej prac oraz filmik z autorskim wywiadem można zobaczyć na jej stronie:
P.S. Susan thank you for all :).
Piękne. Muszę wysłać mojej córce, uczy się japońskiego i jest zauroczona kulturą.
OdpowiedzUsuńJa również zostałam oczarowana - to jest dla mnie sztuka przez duże "Sz" :). Muszę przyznać, że córka ma fascynujące upodobania :). Pozdrawiam serdecznie, Ola
OdpowiedzUsuńPiękna biżuteria. Inspiracja Japonią widoczna bardzo, ale twórczo przetworzona. Piękne rzeczy.
OdpowiedzUsuńI o to chodzi :) ... sama technika wykonania zrobiła na mnie ogromne wrażenie, bo trzeba być naprawdę "aniołem", żeby mieć cierpliwość do takich detali :).
OdpowiedzUsuńpiękne znalezisko.
OdpowiedzUsuńach....
rozpływam się....
Forma współczesna, ze starą techniką ornamentu...
OdpowiedzUsuńUrzekły mnie bardzo te naszyjniki! Preferuję inne style w biżuterii ale te prace mogła bym nosić wszystkie! Dziękuję, za wyszukanie i pokazanie nam tych " cudeniek "
Niecierpliwie czekam na następne posty.